niedziela, 1 maja 2016

Twisted Band Sampler - część 1

Witam Was, Kochane, cieplutko i majowo :-)
Serdecznie dziękuję za liczne, przesympatyczne
komentarze pod choinkowym postem.
Cieszę się, że na chwilę przeniosłyście się ze mną
w ten magiczny czas Świąt Bożego Narodzenia...

A dziś coś zupełnie innego.
Od kiedy zaopatrzyłam się w ten wzór,
najchętniej poświęciłabym mu cały wolny czas.
Jest to dla mnie wyzwanie, gdyż:
* po raz pierwszy wyszywam na lnie obrazkowym
firmy Permin of Copenhagen - jest sztywniejszy
i (jak dla mnie) nie wymaga tamborka,
* są tu ściegi specjalne, których jeszcze nie robiłam,
* to mój pierwszy większy projekt.
Postępuję jednak zgodnie z instrukcją
i na razie jestem zadowolona :-)

Na chwilę obecną mam wyszytą ćwiartkę:
Haftuję jedną nitką, co jest dużym ułatwieniem,
bo wszystko jest równiutkie, chociaż są małe prześwity.

Następny przystanek będzie w połowie
i muszę się zastanowić, czy wyszywać
w całości czy podzielić na dwie części.

 ******************************************

Wczoraj, korzystając z przepięknej pogody,
wybrałam się z Rodzinką do Parku Narodowego Czeska Szwajcaria.
Jest tutaj największa w Europie naturalna skalna brama (Most Skalny).
Wspaniałe miejsce na wycieczkę z dziećmi: cudowne widoki,
piękna przyroda, przyjemny szlak przez las pośród
piaskowcowych skał oraz spływ łodzią rzeką Kamienice.
 
 
 

Życzę Wam pięknej, słonecznej majówki :-)

25 komentarzy:

  1. Pięknie wygląda twój samplerek, bardzo równiutki i dopracowany:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Prześlicznie wychodzi Twój sampler!
    A widoków wycieczkowych to .... troszkę zazdroszczę:)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Irenko!
      A wycieczka dzięki Rodzince, bo ja najchętniej z robótką w jakimś kąciku...

      Usuń
  3. ... troszkę trudno uwierzyć, że niektóre ściegi robisz pierwszy raz. Przepiękność. Zachwyt! Czyty profesjonalizm!
    Widoki na fotach zapierają dech. Moje marzenie niegdysiejsze - Sudety i Czechy...
    Czy dobrze widzę lobelię?
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, Ulciu, dziękuję pięknie! Towarzyszy mi "szczęście początkującego".
      A wycieczka to oczywiście Czechy, trochę poniżej Sudetów - urokliwe miejsce :)
      Na zdjęciach widać żagwin ogrodowy, bo na lobelię jeszcze za wcześnie.

      Usuń
  4. Piękny będzie ten sampler!!Piękne zdjęcia ze wspaniałej wycieczki:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi

    1. Na wycieczce trochę "podładowałam akumulatorki" i pędzę z samplerkiem dalej...

      Usuń
  5. już teraz pięknie się prezentuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, Jagno, że podoba się i Tobie :-)
      Pozdrawiam słonecznie!

      Usuń
  6. Piękny samplerek :) Straaaasznie mi się podoba. Będę śledzić dalsze postępy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję i zapraszam na kolejne odsłony :-)

      Usuń
  7. Haft rewelacyjny, podziwiam Twoje zmagania z taką objętością. Zdjęcia wycieczkowe bardzo zachęcająco wyglądają, może się i ja tam wybiorę. Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozmiar rzeczywiście spory, ale mam nadzieję, że dam radę :)
      Wycieczkę polecam...

      Usuń
  8. Cudo się kroi, zdolne masz rączki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Sampler - ech!
    Piękne zdjęcia Iwonko! Coraz piękniejsze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu, dziękuję! Uczę się...
      A zdjęcia z wycieczki to Męża dzieło - "pożyczyłam" sobie ;-)

      Usuń
  10. Nie wiem czym bardziej się zachwycać, czy fotkami z wycieczki czy hafcikiem. Chętnie zobaczę gdy będzie już skończony. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. fantastyczne widoczki - u nas to głównie działka na wyjazdach... pozdrawiam z ośmiorniczkowania

    OdpowiedzUsuń

Pięknie dziękuję, że jesteście, zaglądacie, wspieracie, komentujecie...