Witam cieplutko i słonecznie!
Dziś przychodzę do Was z drobiazgami,
które powstały w ostatnim, leniwym tygodniu.
Bawiłam się troszkę w szydełkowanie kwiatków i motylków,
które wykorzystam w późniejszych projektach.
Robiłam je z białego kordonka Anchor nr 40 oraz kolorowych tureckich resztek,
są więc naprawdę maleńkie - motylki 3x5cm, a kwiatki mają 2,5cm średnicy.
Kwiatuszki prezentują się tak:
Kwiatki mają podwójne płatki - po zrobieniu dwóch okrążeń,
w trzecim znów zahaczałam o słupki pierwszego rzędu.
********************
Motylki robiłam natomiast wg kursiku, który przygotowała Alinka.
Bardzo dziękuję, Kochana!
Moim motylkom brakuje czułek, ale może dorobię w późniejszym czasie.
********************
Udało mi się też zgłębić podstawy frywolitki, dzięki kursowi u Anetty.
Kilka lat temu wykonałam igłą frywolitkowego kwiatuszka
i nawet kupiłam czółenka i podręcznik, aby uczyć się dalej.
Nie udało się :(
Dopiero teraz, dzięki bardzo dokładnym opisom
i zdjęciom Anetty, poczyniłam kilka kroczków...
Po pięciu lekcjach tak wygląda moja osłonka na świecznik:
Dzięki wspaniałej Nauczycielce złapałam bakcyla
i jeszcze dziś zabieram się za kolejny mały projekt.
Dziękuję, Anetto :)
********************
I jeszcze na koniec powstały kolejne 4 ośmiorniczki,
po których mam tylko zdjęcia,
********************
Pięknie dziękuję za sympatyczne komentarze,
które sprawiają, że z wielką radością działam dalej.
Życzę ciepłego, słonecznego weekendu :)