niedziela, 24 stycznia 2016

Choinka 2016 - styczeń

Zaledwie miesiąc temu świętowaliśmy Boże Narodzenie,
a ja już zaczynam przygotowania do... kolejnych Świąt.
A wszystko dzięki Kasi z bloga Życie nitką malowane,
która zorganizowała całoroczną zabawę.
Jeśli każdego miesiąca uda się wykonać ozdoby,
to w grudniu dom i choinka będą pięknie wyglądały.
Najpierw zajęłam się reniferami dla mojego synka,
który zakochał się w Rudolfie Czerwononosym:


Aby Rudolf nie czuł się samotny,
zrobiłam też 3 kolejne renifery z orszaku Świętego Mikołaja:
Kometka (Comet), Fircyka (Dasher) i Tancerza (Dancer).


W planie mam kolejnych pięć reniferów, a wszystkie razem
zawisną na sznurze (przypięte klamerkami)
i będą ozdobą pokoju synka :)


Pozdrawiam serdecznie :)

Szczegóły techniczne:
- kanwa biała 16ct
- mulina DMC
- ramka z tektury falistej
- kolorowe kartki
- wzór - Cross Stitcher nr 247 z 2011 roku.

środa, 20 stycznia 2016

Little Kiss - część 3 (ostatnia)

Haft powstał jeszcze poprzedniej zimy (tu i tu o nim pisałam),
ale nie udało mi się go oprawić :(
Stał się więc UFO-kiem i czekał na swoją kolej.
Ostatecznie obrazek wpasował się w tegoroczną zimę
i już mnie cieszy :)


Bardzo pomocna okazała się dla mnie instrukcja Penelopy
dotycząca oprawy haftów.
Miałam przykre doświadczenia z "fachowcem ramiarzem"
i szkoda mi było zmarnować kolejnego płótna.
Sposób Penelopy okazał się rewelacyjny! Dziękuję :)
A tak wyglądał haft po naciągnięciu na tekturkę:


Teraz będę ten etap zawsze wykonywała samodzielnie,
a kupię tylko ramkę.

Pozdrawiam zimowo :)
Pięknie dziękuję za miłe komentarze pod poprzednim postem :)
Bardzo motywują...

piątek, 15 stycznia 2016

SAL z dziewczynkami - styczeń

Witam po raz pierwszy w tym roku i... obiecuję poprawę.
Jeszcze w grudniu zapisałam się na wspólne wyszywanie uroczych,
maleńkich wróżek u Dagmary.
I powstała pierwsza, zimowa:


Wszystkie będą na białej kanwie 16ct.
Wyszywa się bardzo przyjemnie i już w weekend zaczynam następną :) 


Przykleiłam hafcik do okrągłej tekturki i podkleiłam ząbkowanym filcem.
Brakowało mi świecidełek, więc potraktowałam wróżkę... brokatem.
Jeszcze tylko zawieszka i pierwszy obrazeczek dla najmłodszej córki gotowy :)