Tak prezentują się osobno:
A tak podczas wspólnej zabawy na śniegu:
***
Ostatnio napisałam, ile xxx i backstitchy postawiłam w hafcie i... niektóre z Was były zdziwione ;-)
A ja mam po prostu takie hafciarskie skrzywienie - zawsze liczę, gdy wyszywam, bo mój ścisły umysł domaga się liczb ;-)
Te misiaczki również były wymagające - 4.950 xxx i 1.600 backstitchy.
Pozdrawiam serdecznie,
Iwona
O matulu to ja Cię podziwiam za to liczenie, jesteś niesamowita :)
OdpowiedzUsuńA misiaczki są cudne, pięknie się na tym śniegu bawią. Już czekam na prezentację wszystkich trzech :)
Przesłodkie i pięknie wyszyte :)
OdpowiedzUsuńwow cudne:)
OdpowiedzUsuńPrześliczne te misie! Też mam do nich słabość :) Szkoda tylko, że dzieci mam duże..;)
OdpowiedzUsuńMisiaczki cudowne słodziaki. Podziwiam Cię za te kreseczki:)
OdpowiedzUsuńŚwietne są te misiaki!
OdpowiedzUsuńFiziaki są przesłodkie :)
OdpowiedzUsuńIwonko, czy Ty wiesz, czy ktoś inny Ci o tym "donosił", że są problemy z wejściem na Twój blog. U mnie przez 2 tygodnie pojawiał się komunikat o usunięciu bloga.
Violu, dziękuję za info, nie wiedziałam o tym. Popatrzę w ustawieniach bloggera.
UsuńNadal się pojawia to "Profil niedostępny", gdy chce się wejść na blog bezpośrednio poprzez Twój komentarz pozostawiony gdziekolwiek.
UsuńDzięki, Violu - mam nadzieję, że w weekend poradzę sobie z tym problemem...
UsuńU mnie jest wszystko ok, weszlam przez komentarz zostawiony u mniem Miski są przeslodkie☺
UsuńDzięki, Dario :-)
UsuńChyba już mi się udało naprawić.
U mnie tez ok!
UsuńUrocze miśki 😊
OdpowiedzUsuńPoliczyć krzyżyki to wiem jak, ale jak przeliczyć backstiche to już bladego pojęcia nie ma :-)
OdpowiedzUsuńCo nie zmienia faktu że haft jest cudowny !!! Ciekawa jestem finału.
Pozdrawiam
Aniu, liczę w trakcie wyszywania, więc problemu nie ma ;-)
Usuńno to mnie zabiłaś tą ilością bacstichów!!!!tak właśnie przyglądałam się misiom i zauważyłam te czarne maleńkie kreseczki i pomyślałam,że masz zacięcie do nich..a Ty je jeszcze policzyłaś:))))))jesteś mega!!!
OdpowiedzUsuńDomyślam się, ze to mnóstwo pracy , ale efekt końcowy wow, podziwiam :)
OdpowiedzUsuńO mamo, a mój humanistyczny umysł tego nie ogarnia :)
OdpowiedzUsuńAle misiaczki są extra!
Uwielbiam tę serię! Iwonko, Twoje miśki są przesympatyczne :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam takie liczenie, dla mnie to jest zupełny kosmos ;)
Misiaczki są przesłodkie po prostu! Sama kiedyś wyszywałam xxx ale jakoś nigdy nie liczyłam:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNie umiałabym policzyć tego, choć kocham liczby. Ale fajnie, że znajdujesz dodatkową zabawę z krzyżykami :D
OdpowiedzUsuńSzczerze powiedziawszy to jestem pod wrażeniem tych wszystkich konturów futerka. Jest ich tak dużo i takie malutkie. Efekt końcowy za to bardzo przyjemny :D
Ja się niby rachunków nie boję, ale Twoje budzą mój wielki podziw:-) Przesłodkie są te misiaki, aż nieprawdopodobne jak wiele szczegółów można igłą namalować. Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńMiśki słodkie i haft piękny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Cudne miśki:) Piękne hafty!
OdpowiedzUsuńUrocze misiaczki :-)Podziwiam !
OdpowiedzUsuńPrzepiękne
OdpowiedzUsuńCiężko oprzeć się urodzie tych miśków, są cudne.
OdpowiedzUsuńO, jejusiu, jakie śliczne! Jak ja kocham takie czerwienie!:)
OdpowiedzUsuńŚliczniutkie są :)
OdpowiedzUsuńZakochałam się w tych Miśkach :) Są genialne :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMisie są zachwycające! A ilość krzyżyków powalająca. Ja też mam skrzywienie co do liczenia choć nie jestem księgową:))
OdpowiedzUsuńSłodziaki.
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie liczę ile krzyżyków postawiłam ani ile czasu poświęciłam na haft. Po prostu haftuję i już :)
Pozdrawiam.
Ależ cudne!!!
OdpowiedzUsuńMiśki cudowne! Haft prezentuje się rewelacyjnie, ale chylę czoła za backstitchy, mnie od razu wzór by zniechęcił, ale bez nich nie byłoby efektu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Iwonko:)
Misie są cudowne! A liczenie? Niezła jesteś :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajne misie, uwielbiam wszystkie bożonarodzeniowe hafty, mogłabym je wyszywać przez cały rok :-) czekam na kolejne. Miłego haftowania
OdpowiedzUsuńSą świetne. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKochane słodziaki :D !!! Nawet zima im nie straszna :)
OdpowiedzUsuńIwonko, misiaczki są przeurocze, jestem pełna podziwu dla Twojego talentu!!! Pozdrawiam serdecznie 😊.
OdpowiedzUsuńSzalona kobieto..masz niesamowite tempo!
OdpowiedzUsuńWspaniałe hafciki, te misie prezetują się naprawdę ślicznie:)
Uściski
K.
Misiaki są przesłodkie :)
OdpowiedzUsuńIwonko, misiaczki są prześliczne. Podziwiam Cię i za haft, i jeszcze w dodatku za to liczenie.
OdpowiedzUsuńBuziaczki.
Iwonko, jak ja haftuję to liczę krzyżyki nawet i 3 razy, a i tak czasem się pomylę i muszę pruć, dlatego podziwiam Twoje matematyczne zdolności 😊 Misie fajne, radosne.
OdpowiedzUsuńCudne i sympatyczne są te miśki:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczne miśki a te obliczenia obłędne, ja krzyżykuję i nad ilością się nie zastanawiam. A może warto?
OdpowiedzUsuńKocham te miśki :-) Co do skrzywień - ważę i odmierzam większość produktów, z których przygotowuje posiłki.
OdpowiedzUsuńWspaniałe obrazki haftujesz. Przy twojej liczbie krzyżyków zaniemówiłam. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńKochana Twoje hafty sa tak dokładnie dopracowane! I jeszcze te liczby! szacun !
OdpowiedzUsuńPrzeurocze są te miśki i nie mogę się na nie napatrzeć:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:-)
Ale słodziaki, cudne hafciki jak zawsze Iwonko u Ciebie. Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńSliczne hafciki. Podziwiam umiejętności takiego dziubdziania! Trzeba wytrwałości i cierpliwości:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Iwonko, cudne i słodkie misiaczki:)))
OdpowiedzUsuńO jakie cudne te misiaczki! Takie słodziaki! Nie wyobrażam sobie liczenia XXX, szok! Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńŚliczne hafciki i super kolorki.
OdpowiedzUsuńO Matuchno .... jakie cudeńka.
OdpowiedzUsuńmiśki są cudne!
OdpowiedzUsuńLubie te Misiaki, tak mnie naszła ochota na wyszycie jakiegoś :)
OdpowiedzUsuńIwonko te misiaczki są cudne,takie rozbrykane i radosne,aż miło na nie się patrzy:)
OdpowiedzUsuńA tymczasem mróz trzyma ,a śniegu nie ma,nie żebym tęskniła za odśnieżaniem :D
Masz zaparcie i talent do wyszywania,a wiesz moja mamcia też liczy te wszystkie krzyżyki,jak widać ułatwia to pracę,a może nie ?Nie wiem bo ja nie wyszywająca jestem,ale podziwiam nieustannie :*
Serdeczności najmilsze zostawiam i miłych chwil życzę na każdy dzień :)
Miśki przesłodkie :)
OdpowiedzUsuńWielki ukłon przed liczącą krzyżyki i kreseczki. Jesteś Wielka!
Pozdrawiam ciepło.
splocik
Przesympatyczne są te misiaczki, to śliczne hafty!
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu Iwonko :)
Urocze! Zapraszam do mnie na Candy :)))
OdpowiedzUsuńale śliczne miśki ! :)) wow.. jak Ty to liczysz ?:D
OdpowiedzUsuńWiem, powtarzam się ale ... tym Misiaczkom nie można się oprzeć, są cudowne!
OdpowiedzUsuńCudowne słodkie misiaki.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńUrocze hafciki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!:)
xxBasia
Cudne są te miśki i ten przepiękny odcień czerwieni. Aż mi żal, że jestem już za duża na takie cudeńka u siebie na ścianie :) Śliczności :D
OdpowiedzUsuńcudne misiaki :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne miśki, Iwono :-).
OdpowiedzUsuńChyba u Ani niegdyś napisałam, że nie miałam do czynienia z Fizzym, bo mój Piotrek jest duży, a sama miałam ponad roczną przerwę z xxx, zanim zaczęłam być aktywna w sieci, a wcześniej haftowałam tylko wzory z moich gazet.
Czym więcej widzę tych miśków na blogach, tym są coraz ładniejsze, a Twoim wzorem jestem zachwycona. Jest przepiękny, a ilość krzyżyków i backstichy ... wow.
Urocze misiaki!!! Przepiękne hafciki!!! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńUwielbiam te miśki:) Mam ich trochę na stemplach i właśnie sobie o nich przypomniałam:)
OdpowiedzUsuńPrzeurocze, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńIwonka, aj Iwonka. Ivonka, prosim teeee. Tak się mnie ze sztuki przypomniało. Kobieto, zachwycam się Twoimi pracami nieustannie i wciąż mi mało i prac, i zachwytów...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco
WOW. Miśki są genialne. A już to liczenie liczenie w trakcie haftu jest niewiarygodne - ja bym poległa przy 10 😊
OdpowiedzUsuń