piątek, 30 września 2016

Choinka 2016 - wrzesień


Kochane, dziękuję Wam pięknie za tyle ciepłych słów
pod moim karteczkowym postem.
Wasze komentarze dodają mi skrzydełek
i mam wielką ochotę tworzyć dalej.
Choć przyznam szczerze, że jesienne smuteczki
i mnie dopadły...
Postaram się szybciutko je przegonić :)

A dziś już po raz dziewiąty świąteczny klimacik w choinkowej zabawie u Kasi.
Wrzesień to nie jest dla mnie najlepszy czas na tworzenie,
bo szkoła, przedszkole i zajęcia dodatkowe pochłaniają sporo czasu.
Powstał jednak maleńki hafcik, z którego do Świąt na pewno uszyję woreczek:
 Jak widzicie poszłam za ciosem i znów wybrałam wzór Valentiny Sardu.
Można go bezpłatnie pobrać na tej stronie.
********************
Obiecałam też pokazać poprzednie hafty na poduszkach.
Udało się zrobić jedną, a przy drugiej poległam przy wszywaniu zamka.
Po prostu nie lubię tego robić
i muszę uzbroić się w dużą dawkę cierpliwości.
Poduszka ma wymiary 30x30cm.
Materiał to bawełna w pięknej świątecznej czerwieni,
pokryta drobnymi złotymi śnieżynkami.

 A tak cudnie przebarwił się oczar pośredni w moim ogrodzie:

  I jeszcze poduszka w towarzystwie zapasów drewna przed kominkiem:

Życzę Wam pięknego weekendu!


sobota, 24 września 2016

Zakarteczkowałam się ;)

Witam z uśmiechem w ten piękny, słoneczny dzień :)
Usiądźcie wygodnie, z kawką/herbatką i ciasteczkiem,
bo dziś będzie baaardzo dłuuugo ;)

Pora na pokazanie moich karteczkowych zmagań.
Zacznę od wrześniowych kartek do Anulki.
W tym miesiącu wśród wytycznych mamy:
*coś rogatego
Jak widzicie, znów pokusiłam się o kuchenne, świąteczne zapachy.
Do tego tektura falista podmalowana na biało, złote gwiazdeczki,
sklejkowe reniferki pokryte białym akrylem i złota, metalizowana mulina.
*koronki
Znalazłam na Pintereście wzorki  i... musiałam je wyszyć.
Nadziubałam się, bo to len 40ct i jedna niteczka muliny.
Z tymi białymi kwiatuszkami na firaneczce daje jednak
bardzo delikatny efekt. 
* zając z jajem
Na tą karteczkę zupełnie nie miałam pomysłu.
Dopiero wczoraj zaczęłam wycinać panią zającową
(a może królisię), jajeczka i koszyczek z serwetki
i poskładałam to w taką trochę przesłodzoną Wielkanoc.

Mam nadzieję, że wrzesień u Anulki będzie zaliczony :)
Nie może oczywiście zabraknąć banerka :
i kolażu:
********************
Teraz kolej na wrześniową śnieżynkę u Uli K
Ten papier w śnieżynki przeleżał u mnie kilka lat i... doczekał się.
W rzeczywistości ma delikatny połysk, co trudno uchwycić na zdjęciu.
Jednak promienie słoneczka pięknie się załamały.
Maleńki, zimowy hafcik jest za "szybką",
a dół wypełniają mieniące się koraliki - kryształki lodu.
Oby Uleńka zaakceptowała taką wersję śnieżynek :)
A banerek prezentuje się tak:
********************
To jednak nie koniec.
Ponieważ kuszą mnie kolejne wyzwania, np. u Danutki,
to postanowiłam najpierw uczciwie wywiązać się z tych,
w których już biorę udział.
Do Anulkowej zabawy dołączyłam dopiero w lipcu,
tak więc mam 6 miesięcy zaległości :(
Do dziś udało mi się nadrobić styczeń, luty i marzec.
Nadzieja w październiku, że powstanie też kwiecień, maj i czerwiec ;)
No to jedziemy...
********************
W styczniu była:
*choinka
Spód kartki to srebrna flizelina do prac plastycznych,
a kolejną warstwą jest serwetka.
Choineczka ozdobiona błyskotkami,
a kartka śnieżynkami i szydełkową gwiazdką.
*pisanka
Pisanka wstążeczkowa z półperełkami,
a do tego kwiatuszki i listeczki z pasmanterii.
*róża 
Ta to mnie nieźle pokłuła ;)
Całe szczęście, że trzecia próba była udana, bo chyba bym się poddała.

Jeszcze banerek:
i kolaż:
********************
To przechodzimy do lutego.
*bałwan
Zimowy klimacik na serwetce z bałwaniastym na czele
spodobał mi się tak bardzo, że już niczego więcej nie dodawałam.
*kurczak
Tutaj z pomocą przyszła średnia córcia.
To ona zrobiła dla mnie kurczaczka :)
A ja już tylko wszystko razem posklejałam..
Podoba mi się taka praca w duecie :)
*serce
Ta ptaszyna przysiadła na gałązce z listkami miłości
i uskutecznia stosowne trele :)
Serduszka są haftowane oraz z bawełny podklejonej flizeliną.

Jak zwykle banerek:
i kolaż:
********************
Nie macie jeszcze dość?
Bo mnie te 13 kartek we wrześniu trochę wymęczyło ;)
Został tylko marzec na dziś, a wśród wytycznych:
*prezenty
Taką serwetkę już wykorzystywałam,
ale ta słodka myszka świetnie wpasowała się
w wianuszek z prezentami - jakby chciała powiesić kolejny.
*zajączek
U mnie nawet dwa :)
Siedzą sobie zakochane, wśród kwiatków i motylków :)
*tulipany
To moja pierwsza karteczka z kostkami dystansującymi.
Na zdjęciu nie widać, ale misio i tulipany są podwójne,
a miejscami potrójne.
Miałam gotową kartkę z powielonymi elementami,
więc wystarczyło tylko wszystko dokładnie powycinać.

Tradycyjnie już banerek:
i kolaż:
********************

Mam nadzieję, że udało Wam się dotrwać
do końca tego przydługiego posta.
Ja teraz zmykam kończyć hafcik na zabawę do Kasi
oraz ogarniać moją maleńką pracownię,
bo wygląda po karteczkowaniu
jakby przeszło przez nią tornado ;)

A Wam życzę pięknego, słonecznego weekendu!
Pozdrawiam, Iwona :)


niedziela, 18 września 2016

Liściasta uczta - dziewczynka wrześniowa

Witam serdecznie u progu jesieni :)

Przyszła pora na prezentację wróżki wrześniowej.
Prawie w całości udało mi się ją wyhaftować
podczas ostatnich wakacyjnych wieczorów z dziećmi,
spędzonych na grze w Scrabble, Rummikuba, Dixit, kości czy karty.
Nie mogła się jednak panienka doczekać oprawy.
Dziś już jest, w sam raz na początek ogrodowej jesieni.
Rośliny ślicznie się przebarwiają i cieszą oczy :)
Nie wypadało sfotografować jej inaczej,
jak tylko wśród liści zebranych w ogrodzie.
Z wielką przyjemnością chodziłam z koszyczkiem
i wybierałam piękne okazy z różnych drzewek i krzewów.
Tu na wielkim liściu bergenii sercowatej:
I jeszcze zbliżenie na sam haft: 
Wróżkę wyszywało się bardzo przyjemnie, ale 27 kolorów muliny
w tak maleńkim hafcie znacznie wydłużyło pracę.
************************
Dla miłośników ogrodu
Wśród liści znalazły się:
klon ginnala, klon czerwony, różne odmiany klonu palmowego,
platan klonolistny, grab pospolity, ambrowiec amerykański,
parocja perska, oczar pośredni, kalina koralowa,
miechunka peruwiańska, miłorząb dwuklapowy, hortensja ogrodowa
i kilka innych.
************************
Pozdrawiam cieplutko :)
Dziękuję, że jesteście :)))

środa, 7 września 2016

Frywolitka i kociaki

Witam serdecznie, po raz pierwszy wrześniowo :)

Rozpoczęła się szkoła i mój robótkowy czas bardzo się skurczył :(
Ten rok jest wyjątkowy - mam czworo dzieci i każde na innym poziomie edukacyjnym (przedszkole, podstawówka, gimnazjum i liceum). Zaczęły się zebrania, zajęcia dodatkowe, odrabianie lekcji i czar beztroskich wakacji prysł.

Dziś będzie więc to, co powstało jeszcze w sierpniu.
Nadal dzielnie uczę się supłania u Anetty, która rewelacyjnie opracowała
kurs frywolitki dla początkujących.
Kolejne lekcje zaowocowały zakładką i śnieżynkami.
Zakładka trafiła dziś w prezencie do mojej Koleżanki, więc czas na prezentację:
Robiłam kordonkiem Anchora nr 15. Kolor najlepiej oddaje środkowe zdjęcie.

Powstały też 3 śnieżynki. Anette zapożyczyła wzór od  Joelle Paulson z bloga http://leblogdefrivole.blogspot.com/p/patterns.html i nieco dla nas zmodyfikowała.
Najpierw zrobiłam wersję bez koralików, potem dodałam wszystkie proponowane przez projektantkę, a na końcu zostałam przy jednym i tak mi się najbardziej podoba.
Nie są jeszcze usztywnione, ale jakoś nie mogę się do tego zabrać.
Anette, dziękuję pięknie za objaśnianie tajników tej sztuki :) Nie jest łatwo, ale z każdym kolejnym supełkiem coraz lepiej czuję czółenka.
********************
Pod koniec sierpnia, jako blogowa cioteczka, przygotowałam też koci prezencik dla Izabelki - córki Uli K. Była to karteczka, zakładka i okładka na zeszyt - taki koci sekretnik (są niedoskonałości, ale to pierwsza uszyta przeze mnie okładka):
 
Dla Uli przygotowałam też serduszko z lawendą,
bo gdzieś wyczytałam, że ją uwielbia:
 
Mam nadzieję, że prezenty się spodobały,
bo ja miałam wielką przyjemność ich tworzenia :)
********************
Kochane, pięknie dziękuję za Wasze komentarze pod poprzednimi postami!
Dają wiele radości i chęci do pracy :)
Pozdrawiam, Iwona