Dziś moja nowa miłość - koronka klockowa.
Na razie tylko mała gwiazdeczka, zrobiona z pomocą, ale mam apetyt na znacznie więcej...
W wolnej chwili napiszę troszkę więcej o Festiwalu Koronki Klockowej w Bobowej, gdzie miałam przyjemność się uczyć od mistrzyń tej wspaniałej sztuki.
12 godzin to jednak stanowczo za mało...
Jeżeli Ania przyjmie do naszej pandemii taką koronkę, to chętnie ją zgłaszam :-)
Pozdrawiam serdecznie ☺